Autor Wiadomość
gosia
PostWysłany: Pon 20:19, 05 Gru 2005    Temat postu:

wiecie co-my nic nowego nie wnosimy do tej dyskusji bo z naszej strony wszystko co mialo byc powiedziane(i napisane) juz zostalo- nic dodac nic ujac.
Kasia-Kotecek
PostWysłany: Nie 16:16, 04 Gru 2005    Temat postu:

zgadzam się z dziewczynami, bo przecież i tak smai raczje nie dojdzimey kto mógłby to być na 100% a tym bardziej co nim kierowało
gosia
PostWysłany: Nie 14:13, 04 Gru 2005    Temat postu:

nie wiem szy ten ktos moglby sie poczuc w naszej klasie odrzucony bo to raczej u nas nie jest mozliwe.dlatego nie jestem w stanie nawet wyobrazic sobie motywacji tej osoby i tym trudniej jest mi ja w ogole probowac rozumiec.ale faktem jest ze im predzej zamkniemy ten temat tym lepiej.
gośka
PostWysłany: Nie 1:19, 04 Gru 2005    Temat postu:

w sumie racja!!
po co roztrzasać to , co niefajne <lol>
Lin.
PostWysłany: Nie 0:33, 04 Gru 2005    Temat postu:

Ja się czuję samotna, odkąd się dowiedziałam, że drugie okno ma grzejnik. Ale to nie kwalifikuje się pod odrzucenie.
A wracając do tematu (żeby nie było, ze jestem niegrzeczna) - ja się w którymś momencie całkowicie pogubiłam kim mogłaby być ta osoba i porzuciłam ten temat.
Od tego czasu lepiej sypiam.
Polecam. Ten "ktoś", jeśli wystarczy mu odwagi, sam się przyzna. Jeśli nie - bezsensowne jest wałkowanie tego po raz któryś.
gośka
PostWysłany: Nie 0:15, 04 Gru 2005    Temat postu:

eee nie rozumiem tego człowieka i nie zrozumiem...
może ten ktoś poczul się odrzucony i tak chciąl nam pokazać, że mamy za swoje
ale słowo ODRZUCONY w naszej klasie myślę, że nie istnieje... zgodzicie się ze mną...?
Kinguś
PostWysłany: Sob 23:36, 03 Gru 2005    Temat postu:

wiecie co najgorsze jest w tym pozorowanie ze to nie ten ktos bo gdyby chociaz troche pokory:(!! ludzie przeciez tak nie mozna i jak tu miec do kogos zaufanie;(!!!
Magda
PostWysłany: Sob 23:28, 03 Gru 2005    Temat postu:

Aaa, to już inna sprawa :] Żeby się przyznać trzeba mieć honor i odwagę. Tego jednak najwyraźniej istota nie posiadała, bo gdyby było inaczej, to nie robiłaby tego za plecami.
gosia
PostWysłany: Sob 21:05, 03 Gru 2005    Temat postu:

no tak-ale zeby przepraszac trzeba sie najpierw przyznac...
siagosia
PostWysłany: Sob 20:32, 03 Gru 2005    Temat postu:

ja bym chciala uslyszec od tej osoby 'przepraszam'. tzn.nie mnie ma przepraszac ale chlopakow. i wtedy moge 'wybaczyc' ale tego chyba nie da sie zapomniec .
Lin.
PostWysłany: Pią 23:18, 02 Gru 2005    Temat postu:

Gosia ma rację. Powinniśmy wybaczyć. Tak sobie myślę, że pewnie ten "ktoś" i tak poniesie wystarczającą karę. I chyba nie jest mu za wesoło.
Aczkolwiek - być może jestem zbyt wielką optymistką.
gosia
PostWysłany: Pią 23:14, 02 Gru 2005    Temat postu:

wybaczyc- i zyc dalej w jednej klasie ("pod jednym dachem") bez okazywania niecheci itp. itd.
nie zapomniec- i uwazac z zaufaniem w przyszlosci
michal
PostWysłany: Pią 23:06, 02 Gru 2005    Temat postu:

wybaczyć ale nie zapomnieć? ja to raczej nie wybaczę.. ale zapomnęSmile bo to jest okropne... chamskie i bez sensu
gosia
PostWysłany: Pią 23:03, 02 Gru 2005    Temat postu:

no ale gdyby jeszcze bylo na jkogo kablowac??a tak- trzeba miec na takie cos wyobraznie:D
Monisia
PostWysłany: Pią 22:55, 02 Gru 2005    Temat postu:

w ogóle nie wyobrazam sobie jak "ta" osoba mogła cos takiego zrobić!!! nie znoszę konfidencji, a co gorsza klasowej!!!!!!!!!!
przecież klasa to JEDNOŚĆ, tzn. ze powinnismy sie trzymać RAZEM i NIE KABLOWAĆ jeden na drugiego, nawet w przypadku skrajnej depresji!!!!!!!!!!!!!!

Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin